Biznes to Biznes. Nie jesteśmy instytucją charytatywną. Firma jest po to żeby zarabiać pieniądze. Jak firma nie będzie przynosiła dochodu to upadnie.
Na przestrzeni lat nauczyliśmy się paru rzeczy. W zdobywaniu klienta nie są najważniejsze pieniądze, ale współpraca partnerska. Jeżeli czujemy współpracę z klientem to praca będzie się dobrze układać i paradoksalnie właśnie na tym najwięcej zarobimy. W biznesie kierujemy się intuicją, a pieniądze to rzecz wtórna.
Zdarza się, że niektórych klientów nie obsługujemy, gdyż na przykład oferują nam nierówne warunki umowy, na zasadach podwykonawczych, a nie partnerskich. Zdarza się, że niektórych klientów nie obsługujemy, gdyż intuicyjnie czujemy, że współpraca nam nie jest pisana.
Zauważyłem, że często firmy tego nie rozumieją, szczególnie duże firmy, które uważają, że jak dużo płacą i mają renomę to nie można im odmówić.
W Polsce pokutuje przekonanie, że po czasach PRL, kiedy klient musiał się sporo nabiegać żeby zdobyć produkt, teraz musi być zupełnie na odwrót, czyli "klient nasz pan" bez wyjątku. I taką postawę prezentują właśnie te osoby, które w PRLu nie dbały o klienta. Także tutaj potrzeba jest zmiana mentalności, a nie biegunowości o 180 stopni. Wtedy współpraca będzie partnerska.
W Polsce pokutuje przekonanie, że po czasach PRL, kiedy klient musiał się sporo nabiegać żeby zdobyć produkt, teraz musi być zupełnie na odwrót, czyli "klient nasz pan" bez wyjątku. I taką postawę prezentują właśnie te osoby, które w PRLu nie dbały o klienta. Także tutaj potrzeba jest zmiana mentalności, a nie biegunowości o 180 stopni. Wtedy współpraca będzie partnerska.
Post opublikowany w dziale Zasady
"Ów polityk swtrozył na wejściu strukturę zdania" - chyba nikt tego jednak nie czyta. Proponuję poprawkę. Niesforne palce:)
OdpowiedzUsuń