Wpis z zagadnień psychologii wypowiedzi.
Doświadczony transkryptor transkrybując wypowiedź danej osoby nie skupia się tylko na słowach, ale obejmuje całościowo sens wypowiedzi i myśli mówiącego. Tak spisany tekst jest spójny i przejrzysty i najlepiej odzwierciedla transkrybowane nagranie. Dlatego jest tak ważne żeby transkryptor rozumiał, co pisze, a nie pisal automatycznie.
Pewne osoby transkrybuje się dobrze, ich myśli są ułożone, osoby wiedzą, co chcą powiedzieć i ubierają myśli w słowa. Bywa natomiast też tak, że osoba ma niepoukładane myśli, wchodzi w jedną myśl, następnie się wycofuje i zaczyna inną. Wtedy odzwierciedla się to w chaosie wypowiedzi, a co za tym idzie, w tanskrypcji.
Jedną z takich sytuacji wprowadzających chaos w wypowiedzi respondenta jest freudowska pomyłka. Zachodzi ona wtedy gdy podświadomie wypowiadamy myśl, która niejednokrotnie stoi w sprzeczności z całą strukturą wypowiedzi. Weźmy taki przykład. Osoba przedstawia teorie psychologiczne. Natomiast nie jest do końca przekonana do tego, co mówi. To nieprzekonanie wyskakuje jak diabeł z pudełka w najmniej oczekiwanym momencie. Otóż ta osoba w takcie swojej wypowiedzi mówi o wnioskach, które należy wyciągnąć z pewnej sytuacji. I w zdaniu zamiast powiedzieć "wyciągamy wnioski" mówi "wyciągamy błędy".
Inna sytuacja. Pewien polityk na spotkaniu z zagraniczną głową państwa mówi "Witam Pana serdecznie na spotkaniu z naszymi politykami, z jednej strony tymi, którzy bronili i krzewiili praw demokracji..." i w tym miejscu chcce powiedzieć, a z drugiej strony z tymi, którzy nie bronili i nie krzewili praw demokracji, bo ma na myśli postkomunistyczną lewicę. Ale polityk zorientował się w czasie mówienia, że tak nie może powiedzieć, więc wycofał się ze strukty zdania i powiedział "z jednej strony z tymi, którzy bronili i krzewili prawa demokracji... i witam przedstawicieli młodej demokracji.", w ten sposób nazywając polską lewicę.
Ów polityk swtrozył na wejściu strukturę zdania, obietnicę, bo gdy się mówi, że "z jednej strony tak", to trzeba potem powiedieć, "a z drugiej strony tak." Transkryptor przygotowuje się na to, po czym dana osoba zmienia strukturę i nie mówi już drugiej części tylko stawia kropkę. Mamy obietnicę i nie dotrzymanie jej. Taki chaos może się też pojawić w innych zdaniach, które na początku zakładają strukturę wypowiedzi. Na przykład zdania zaczynające się na "Mimo, że". Wiadomo jak się mówi, "Mimo, że" to potem jest "to jednak". Złamanie takiej obietnicy wprowadza chaos wypowiedzi i transkrypcji.
To wszystko wyczuwa doświadczony transkryptor, który transkrybuje wypowiedź respondenta. W takich sytuajach mamy pewien dobór narzędzi żeby chaotyczne zdania wyprostować. W przypadku fruedowskiego przejęzyczenia wystarczy, że wpiszemy prawidłowe słowo, czyli, jak wyżej, "wnioski" zamiast "błędy" albo zostawimy błędne, gdyż, jak pisaliśmy w innym poście, pomyłka może mieć również duże znaczenie merytoryczne. Natomiast w przypadku chaotycznej wypowiedzi sprawa jest trudniejsza. Możemy używać znaków interpunkcyjnych i lekkiej edycji żeby zdania lepiej wygladały. Ale to jest leczenie objawów a nie przyczyny. Całkowita likwidacja chaosu wymagałaby napisania tekstu od nowa.
Jedną z takich sytuacji wprowadzających chaos w wypowiedzi respondenta jest freudowska pomyłka. Zachodzi ona wtedy gdy podświadomie wypowiadamy myśl, która niejednokrotnie stoi w sprzeczności z całą strukturą wypowiedzi. Weźmy taki przykład. Osoba przedstawia teorie psychologiczne. Natomiast nie jest do końca przekonana do tego, co mówi. To nieprzekonanie wyskakuje jak diabeł z pudełka w najmniej oczekiwanym momencie. Otóż ta osoba w takcie swojej wypowiedzi mówi o wnioskach, które należy wyciągnąć z pewnej sytuacji. I w zdaniu zamiast powiedzieć "wyciągamy wnioski" mówi "wyciągamy błędy".
Inna sytuacja. Pewien polityk na spotkaniu z zagraniczną głową państwa mówi "Witam Pana serdecznie na spotkaniu z naszymi politykami, z jednej strony tymi, którzy bronili i krzewiili praw demokracji..." i w tym miejscu chcce powiedzieć, a z drugiej strony z tymi, którzy nie bronili i nie krzewili praw demokracji, bo ma na myśli postkomunistyczną lewicę. Ale polityk zorientował się w czasie mówienia, że tak nie może powiedzieć, więc wycofał się ze strukty zdania i powiedział "z jednej strony z tymi, którzy bronili i krzewili prawa demokracji... i witam przedstawicieli młodej demokracji.", w ten sposób nazywając polską lewicę.
Ów polityk swtrozył na wejściu strukturę zdania, obietnicę, bo gdy się mówi, że "z jednej strony tak", to trzeba potem powiedieć, "a z drugiej strony tak." Transkryptor przygotowuje się na to, po czym dana osoba zmienia strukturę i nie mówi już drugiej części tylko stawia kropkę. Mamy obietnicę i nie dotrzymanie jej. Taki chaos może się też pojawić w innych zdaniach, które na początku zakładają strukturę wypowiedzi. Na przykład zdania zaczynające się na "Mimo, że". Wiadomo jak się mówi, "Mimo, że" to potem jest "to jednak". Złamanie takiej obietnicy wprowadza chaos wypowiedzi i transkrypcji.
To wszystko wyczuwa doświadczony transkryptor, który transkrybuje wypowiedź respondenta. W takich sytuajach mamy pewien dobór narzędzi żeby chaotyczne zdania wyprostować. W przypadku fruedowskiego przejęzyczenia wystarczy, że wpiszemy prawidłowe słowo, czyli, jak wyżej, "wnioski" zamiast "błędy" albo zostawimy błędne, gdyż, jak pisaliśmy w innym poście, pomyłka może mieć również duże znaczenie merytoryczne. Natomiast w przypadku chaotycznej wypowiedzi sprawa jest trudniejsza. Możemy używać znaków interpunkcyjnych i lekkiej edycji żeby zdania lepiej wygladały. Ale to jest leczenie objawów a nie przyczyny. Całkowita likwidacja chaosu wymagałaby napisania tekstu od nowa.