Geneza transkrypcji.
Transkrypcje to utrwalenie za pośrednictwem tekstu nagrań audio/video. Transkrypcje wywiadów kojarzą nam się przede wszystkim z instytutami badającymi rynek i opinie publiczną. Instytuty przeprowadzają na szeroką skalę Badania Marketingowe, przeprowadzają wywiady z respondentami, w których pytają się o ich preferencje, opinie na różne tematy. Wywiady takie są nagrywane (Zogniskowane Wywiady Grupowe, Indywidualne Wywiady Pogłębione, Diady, Triady, Briefy) a następnie są transkrybowane do tekstu.
W transkrypcjach umieszcza się datę przeprowadzenia wywiadu, nazwę wywiadu, imię i nazwisko moderatora przeprowadzającego wywiad i czas trwania wywiadu. Główna część transkrypcji składa się z pytań moderatora i odpowiedzi uczestników wywiadu, czyli respondentów. Pytania moderatora są wytłuszczone, odpowiedzi uczestników pisane są drukiem standardowym. W transkrypcjach zaznacza się kody czasowe, czyli godzinę minutę i sekundy, które ułatwiają znaleźć transkrybowany tekst w oryginalnym nagranym wywiadzie.
Transkrypcje w Polsce i na świecie.
Jednakże transkrypcje to nie tylko zapis wywiadów przeprowadzanych przez instytuty badań rynku. Transkrypcje to zapis wszystkich nagrań audio/video. Mogą to być wywiady etnograficzne, czyli wywiady nagrywane z ludźmi w danym terenie, służące dowiedzeniu się szczegółowych informacji o terenie i społeczności tam mieszkającej. Mogą to być nagrania spotkań, konferencji, meetingów, szkoleń, które są organizowane przez firmy i instytucje, które chcą mieć zapis tych konferencji w formie pisemnej. Nagrania nagrane dyktafonem albo telefonem, które są następnie wykorzystywane w sądzie jako dowód w sprawie. A także rozprawy i arbitraże sądowe, których transkrypcje służą adwokatom, stronom postępowania, do przygotowania się do następnego posiedzenia.
Praca transkryptora.
Transkrypcja wywiadów to ciekawe i uczące zadanie dla transkrybującego wywiad, czyli transkryptora – osoby, która ze słuchawkami na uszach spisuje to, co słyszy. Taka osoba musi spełniać odpowiednie kryteria do tego typu pracy. Po pierwsze do transkrypcji musi usiąść z tak zwanym „wolnym umysłem” tabula rasa, jej myśli nie mogą zaprzątać żadne inne tematy i musi być gotowa do usłyszenia czegokolwiek. Jest to bardzo ważne, ponieważ w transkrypcjach pojawiają się różne słowa, różne zwroty i czasem są one wypowiedziane niewyraźnie. Osobie, która siada do pracy zaprzątnięta jakąś myślą wszystkie niewyraźne powiedziane słowa będą się kojarzyły z tą myślą i w ten sposób nie otrzymamy obiektywnej transkrypcji nagrania tylko tekst odzwierciedlający stan ducha danego transkryptora. A trzeba pamiętać, że zlecający transkrypcję nie są freudowskimi psychoanalitykami tylko klientami, którzy chcą uzyskać jak najwierniejszą i transparentną transkrypcję. Bardzo dobrze jest też gdy transkryptor posiada ogólną wiedzę o świecie, czyli jest oczytany w sprawach bieżących, słucha radia, przegląda wiadomości, ponieważ w transkrypcjach pojawiają się różne tematy, a osoba oczytana nie będzie miała problemu ze zrozumieniem i zapisaniem na przykład imienia sekretarza generalnego NATO czy imienia słynnej klonowanej owcy.
Człowiek czy maszyna.
Jak zawsze w biznesie dąży się zminimalizowania kosztów. Już od czasów Henrego Forda, który stworzył pierwszą linię produkcyjną i mógł produkować swoje Fordy T w większych ilościach. To samo pytanie dotyczy transkryptorów - Jak zrobić żeby pisali szybciej, dokładniej i za niższą cenę? Pojawia się pytanie czy może należałoby ich zastąpić maszynami lub programami, które rozpoznają mowę i przełożą ją na papier? Otóż odpowiedź na to pytanie jest taka, że jak długo nie stworzymy sztucznej inteligencji to zawsze człowiek będzie przewyższał maszynę. Transkrypcja nagrań nie jest skomplikowanym procesem natomiast jest parę aspektów, których nie wykona maszyna. W każdym transkrybowanym wywiadzie oprócz słów mamy emocje, czyli zdania są wypowiedziane w pewnym kontekście emocjonalnym. To zrozumie tylko człowiek. Analogicznie w nagraniach, gdzie występuje więcej osób kontekst psychologiczno emocjonalny odgrywa ważną rolę. Okazuje się, że komunikacja odbywa się na poziomie podświadomym i złożonym, a słowa są wynikiem tej komunikacji, nie jej podstawą. Należałoby zatem stworzyć komputer, który rozumie ludzkie zachowania i relacje między ludźmi, i na to dopiero nakłada słowa.
Przyszłość transkrypcji.
Transkrybowanie nagrań jest w stałym rozwoju i wraz z rosnącą liczbą utrwalania dokumentów, nagrań, notatek w postaci bitów, których liczba rośnie wykładniczo, zwiększa się również zapotrzebowanie na transkrypcje. Przed nami są duże wyzwania. Chociażby agencje wywiadowcze Stanów Zjednoczonych podsłuchujące i zapisujące po 11 września wszystkie rozmowy telefoniczne, gdzie pada słowo „terrorysta”. Liczba metrów kwadratowych, na których stoją serwery z danymi wzrasta z roku na rok. Jeżeli jedna rozmowa telefoniczna to średnio 1 minuta, to 60 minut nagrania w minimalnej jakości dźwięku daje 20 megabajtów. Można zatem założyć, że w 100 megabajtach mieści się 5 godzin rozmów, zatem 50 godzin nagrań rozmów w gigabajcie i 50.000 godzin rozmów w terabajcie. Jedna godzina nagrania to jest ok. 20 stron transkrypcj, czyli w terabajcie mamy ok milion stron. A te liczby wzrastają z miesiąca na miesiąc.
Tekst informacyjno - promocyjny www.transkryptor.pl
Opublikowane w dziale ZAPLECZE.
Tekst informacyjno - promocyjny www.transkryptor.pl
Opublikowane w dziale ZAPLECZE.